Każdy kto pracował, bądź pracuje w sprzedaży z pewnością zetknął się z określeniem „język korzyści”. Czym jest język korzyści? Kiedy go stosować? W jaki sposób? W dzisiejszym poście postaram się pokrótce nakreślić najważniejsze elementy tej techniki sprzedaży.
Co to jest język korzyści?
Zacznijmy od tego, czym język korzyści nie jest – absolutnie nie jest językiem cech i zalet produktu. Jest pewnego rodzaju techniką perswazji skupiającej się na korzyściach płynących z nabycia określonego towaru/usługi dla konkretnego nabywcy. Pokazuje klientowi „co z tego będzie miał?”, „jakie osiągnie korzyści?”. Oczywiście każdy z nas ma różne potrzeby, każda sytuacja jest inna, więc dla każdego „korzyścią” będzie coś odmiennego.
Kiedy i w jaki sposób stosować język korzyści?
Zasada numer jeden: Zanim w ogóle zastosujemy język korzyści, musimy przeprowadzić diagnozę potrzeb, bo tylko w ten sposób dowiemy się co dla konkretnego klienta jest najważniejsze, czego w ogóle potrzebuje.
Zasada numer dwa: Operując językiem korzyści opieraj się na modelu: Cecha-Zaleta-Korzyść.
Musimy również pamiętać o tym, że nie należy zasypywać klienta korzyściami. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w natłoku informacji nie wyłapie tej konkretnej dla siebie korzyści, która jest dla niego najważniejsza.
Komentarze: 2
bez solidnej diagnozy potrzeb nie ma sprzedaży
Zgadza się, diagnoza potrzeb jest nieodłącznym elementem sprzedaży.