Czerwona karta dla doradcy ds. sprzedaży

Mamy początek dnia, niedawno minęła godzina 9.00 rano, czyli chwila, w której na dobre rozpoczynam wykonywanie swoich zawodowych obowiązków, a mnie dopadł jakiś wielki leń i brak chęci do wykonywania codziennych obowiązków. Zazwyczaj o tej porze aż tryskam energią i nie wiem co ze sobą zrobić – taka rozpiera mnie witalność i chęć do pracy.

Jako doradca sprzedaży Mielec muszę odpowiednio się zachowywać i w odpowiedni sposób rozmawiać z klientami, a do tego przecież potrzebny jest dobry humor i odpowiednie nastawienie, których dzisiaj ewidentnie mi brakuje. Wydawać się powinno, że akurat dzisiaj mój humor powinien być jak najlepszy. Do upragnionego urlopu wypoczynkowego, na który szykuję się razem z moją małżonką został mi zaledwie tydzień – ostatnich pięć dni pracy poprzedzających wyjazd do Kenii, o którym marzyliśmy od dłuższego czasu.

Urlop tuż tuż, więc humor powinien być przedni. Niestety taki nie jest i muszę sztucznie potęgować w sobie chęć do pracy wmawiając sobie, że jednak chce mi się pracować i wypijając ogromne ilości kawy i napojów energetycznych. Od rana zdążyłem już wypić jedną filiżankę kawy i parę łyków litrowego napoju energetycznego. Żołądek stanie mi od tego kantem, ale co zrobić. Czasem trzeba się jakoś wspomóc, a dzisiaj jest to szczególnie wskazane.

Napisz komentarz