Wiele razy w swoim dotychczasowym życiu natrafiłem na sprzedawcę, który okazywał się być nieuczciwym człowiekiem, chcącym mnie oszukać i wyłudzić ode mnie moje pieniądze. Najgorzej wspominam chyba pewną firmę, od której planowałem kupić nową myjkę ciśnieniową. Było to spory wydatek, bo planowałem zapłacić za nią do 1000 zł.
Na początku zadzwoniłem do jednej z najpopularniejszych firm w Krakowie. Tam natknąłem się na sprzedawcę, doradca ds. sprzedaży Kraków, który wszelkimi sposobami usiłował mnie namówić do skorzystania z oferty jego firmy. Zachęcał, zachwalał, powoływał się na opinie innych klientów i nawet chciał mi wysyłać skany napisanych listów polecających. Gdy nadal nie byłem do końca przekonany, chłopak powiedział mi, że właśnie sprawdził stan magazynu i na magazynie są jedynie dwie dostępne sztuki wybranego przeze mnie sprzętu. Jeśli teraz bym nie zamówił, mógłbym już go nie dostać. Zanim zdążyłem złożyć zamówienie rozładował mi się telefon komórkowy, przez który rozmawiałem z doradcą. Nie chcąc tracić czasu chwyciłem za telefon mojej żony, jeszcze raz zadzwoniłem na infolinię firmy i czekałem na zgłoszenie się operatora. Operator zgłosił się, ale inny. Wykorzystując sytuację postanowiłem zapytać, czy firma ma jeszcze na stanie interesujące mnie myjki ciśnieniowe. Doradca sprawdził i ku mojemu zdziwieniu zapewnił, że na magazynie znajduje się jeszcze ponad 2000 tysiące myjek. Wtedy zrozumiałem, że tamten doradca okłamał mnie tylko po to, by wymóc na mnie zakup myjki. Zdenerwowałem się na tę firmę tak bardzo, że rzeczoną myjkę kupiłem gdzieś indziej.