Jako doradca ds. sprzedaży muszę prezentować się w odpowiedni sposób nie tylko w czasie pracy, ale i poza nią. To właśnie dlatego postanowiłem wymienić swój stary samochód na zupełnie nowy, przeznaczając na to znaczną część moich oszczędności. Na szczęście jako oszczędny kawaler mam sporo odłożonych pieniędzy i nie muszę się martwić, że nagły wydatek związany z zakupem nowego auta pogrąży mnie w długach i problemach finansowych.

Gdy pracuje się jako doradca ds. sprzedaży Stalowa Wola i do tego odnosi się niemałe sukcesy w swoim zawodzie człowiek ma pewność, że co miesiąc na jego konto wpłynie określona suma pieniędzy i to wcale nie taka mała. Ja od roku jestem najlepiej zarabiającym doradcą w mojej firmie i stać mnie na różne ekstrawagancje, czego oczywiście nie wykorzystuję. Zakupy spożywcze robię w supermarketach, a ubrania kupuję w sieciówkach. Od czasu do czasu pozwolę sobie na elegancki garnitur czy koszulę, ale tylko dlatego, że są one moimi narzędziami pracy.

Zakup nowego samochodu to pierwszy większy zakup od wielu lat. Gdyby parę osób nie zwróciło mi uwagi, że jeżdżę rzęchem, który w ogóle nie odpowiada mojej pozycji i zarobkom pewnie w ogóle nie wpadłbym na to, by zainteresować się zakupem nowego samochodu. Teraz jednak wiem, że taki krok jest najlepszym z możliwych. Nie wydaję pieniędzy na głupoty i zasługuję kupić sobie coś porządnego. Samochód wezmę w kredycie 50 na 50. Już teraz stać by mnie było na 100% zapłatę, ale po co pozbawiać się wszystkich oszczędności.

Napisz komentarz